Piotr-246
Gość
|
Wysłany: Czw 19:44, 21 Paź 2021 Temat postu: Orędzia z 2017 roku |
|
|
Orędzia z 2017 roku
Ciąg dalszy Orędzi z Nieba
(mistyczka Grażyna z Mielca)
04.03.2017 rok
Pisz, Moje dziecko, oto jestem, by przekazać ci słowa związane z Moim królestwem jakim jest Polska, obrana przed wiekami na przewodnika narodów, za którym pójdą inne. Kolejne kraje potrzebują wsparcia i waszego zaangażowania w porządkowaniu otaczającej rzeczywistości, która obrosła brudem grzechu, sprzeniewierzenia się Boskim prawdom.
To wszystko, w czym tkwicie, także i wy jako naród, jest zakłamaną ideologią szczęścia na ziemi. Daliście sobie, jako zbiorowość, wmówić, że takie a nie inne prawa muszą obowiązywać, a kto ich nie przestrzega podlega osądowi i krytyce ze strony mocodawców (dominujące kraje w Unii Europejskiej), wyznaczających kierunki i trendy rozwoju poszczególnych państw.
Widzicie (Polacy) jak nieraz jesteście upokorzeni, łajani za starania, by przywrócić ład moralny, społeczny, praworządność i politykę suwerennego państwa. Wypaczone wizje górowania jednych nad drugimi, staranie o przywództwo, a zatem narzucanie swoich poglądów i hołdowanie własnym interesom, pogłębia kryzys wspólnoty państw (Unia Europejska) która w swym pierwotnym zamyśle miała służyć wszystkim jej członkom. Jej pierwsi założyciele opierali się na wartościach chrześcijańskich i dali jej mocne podwaliny, które odnosiły się do Mojej w niej obecności.
Dziś już zapomina się jaki był cel jej powstania i komu miała służyć. Własne interesy jej poszczególnych członków, brak wzajemnej solidarności w wypracowaniu właściwych dyrektyw, wnosi chaos i rozprzężenie wzajemnej troski o wspólne dobro. Jest wielu takich, którzy chcą zaradzić rosnącemu kryzysowi w sposób czysto polityczny wywierając presję, by pozostali poddali się ich pomysłom na odnowienie tej wspólnoty. Jeśli coś pozbawione jest Mojej opieki, a wręcz odbierana jest Mi możliwość pomocy, to ten czysto ludzki zamysł jest kolejną wieżą Babel, w której budowie biorą udział pyszałki, odrzucający Moje natchnienia i interwencje.
Nie uda się zbudować państwa bez Boga na dłuższą perspektywę. Początkowe zachłyśnięcie się "wolnością" mija i przychodzą konsekwencje takiego wyboru: głód Boga, wyzucie się z wyższych uczuć - miłości, życzliwości, pomocy, wyrozumiałości; nie ma chęci dzielenia się tym, co się posiada, ludzkiej solidarności i uczciwości. Żyjąc na krawędzi duchowej śmierci, człowiek balansuje na cienkiej linie, która w każdej chwili może się zerwać (chodzi o śmierć bez dobrego przygotowania do niej) i wtedy bezpowrotnie utracić szansę nieba.
Któż o tym myśli dzisiaj, kto zatapia się w refleksji; co dalej po śmierci? Większość chce żyć łatwo i przyjemnie bez cierpień, trudów, a przecież to droga do Mnie. Tak, jak Ja wędrowałem ziemskim szlakiem, tak i wy, każdy z osobna, musicie nim przejść i nikt was w tym nie wyręczy. Każde cierpienie i trudne doświadczenie ofiarujcie w godnej intencji, by siebie oczyścić i braci waszych. Błogosławię wam na czas znoju i starań o niebo. W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
|
|