www.bozewychowanie.fora.pl

Piotr-246 · Gość

Dlaczego Polacy powinni czytać książki Anny Dąmbskiej.

Przyjęło się, że rok 1989 był przełomowy w polityce europejskiej. Zmiany nie były tak gruntowne jak oczekiwało, wiele zmieniło się pozornie. Coś jednak zmieniło się nieodwracalnie. Zdjęcie cenzury poprawiło sytuację wydawnictw i programów katolickich.

Na czas przełomu Polacy otrzymali bardzo ważne Orędzia z Nieba.

W książkach Anny Pan Jezus wyjaśnia swoje plany dotyczące oczyszczenia świata. Skończyły się czasy, w których szatan i jego ludzie mogli działać według swoich pragnień.

Nastały czasy, w których konieczna jest normalizacja życia społecznego. Naprawa świata musi być jednak przeprowadzona wedle planów Bożych. Tu nie ma miejsca na samowolę.

Książki Anny i zawarte w niej Słowa przestawiają wielkie i wspaniałe plany Boże. Oby nie były przyjmowane biernie. Siłę do działania daje Wspólnota, dlatego czytelnicy Anny szybko zorganizowali się w grupy. Tak jest do dziś i trzeba aby te grupy przetrwały.

Piotr-246 · Gość

Nie interesuje mnie społeczność, która nie czyta Anny Dąmbskiej.

Piotr-246 · Gość

Z proroków zagranicznych czytam głównie Leandra Lachance.

Z polskich Annę Dąmbską.

6000 stron pism Anny Dąmbskiej czeka na Polaków.

Uwaga Polaków skupiona jest jednak na drugorzędnych prorokach.

Piotr-246 · Gość

Gdzie są nowi księża głoszący konferencje na temat tekstów Anny?

Ojciec Jan Sieg zmarł w 2001 roku. Niedawno zmarł o. Józef Markowicz, ostatni opiekun Anny.

6000 stron tekstów i kto się tym zajmie?

A jeszcze są nowi prorocy, którzy uzupełniają wiedzę.

Czy jest ksiądz, który jedną godzinę porządnie poświęcił na omówienie tekstów?

Piotr-246 · Gość

"...lud ten wzgardził wodą Siloe, co płynie łagodnie..."
(Iz 8,6)

Łagodne są Orędzia Anny, a ludzie nie chcą czytać.

Przyszły więc ostre Orędzia Cypriana Polaka i jakiż jest krzyk.

Gość

Powyższe przemyślenia pisałem rok temu. Cyprian Polak opublikował wtedy Orędzie o wojnie, które wzburzyło wiele osób, ale co w tym dziwnego, skoro Polacy tak zlekceważyli książki Anny.

Bóg, który przychodzi ze słowami o normalizacji życia w Polsce, oczekuje tej normalizacji. To musi być owocem przemiany myślenia.

Co dziś Polacy uważają za normalne? To do czego się przyzwyczaili, to do czego nas przyzwyczajono, poprzez narzucenie kultury telewizyjnej.

Takie rzeczy jak kredyty, stanie w korkach, uważa się dziś za normalność, za nieodłączną część życia, tymczasem Pan Bóg nawet zwykłych trosk nie uważa za normalność, lecz za niedowiarstwo i chce nas z tego uwalniać.

Piotr-246 · Gość

W latach dziewięćdziesiątych XX wieku Polacy mieli tylko Jana Pawła II i Annę Dąmbską. Słyszano o Oławie, niewiele mówiono o Gietrzwałdzie. O Siekierkach nic nie słyszałem, o Zofii Nosko wspomniał jeden ksiądz. Czasem na polonijnych stronach internetowych pisano coś o polskich prorokach, ale nie na tyle, aby się ta wiedza utrwalała. Nie słyszałem wtedy o Adamie Człowieku, Alicji Lenczewskiej.

Wokół Anny skupione były wszelkie działania na rzecz polskich spraw. Nie jest to jedna z wielu mistyczek, bo tak Pan Bóg chciał, aby w Stolicy działo się najwięcej. W planach Bożych Warszawa miała być początkiem Królestwa Bożego w Polsce. Wybór ten wynikał z możliwości, bo wiele w naszym życiu zależy od techniki, środków łączności i komunikacji. Stolica to łatwy dostęp do elit. Przeciwnicy o tym dobrze wiedzą. A my?